Sprzedawcy samochodów używanych są na ogół przedstawiani w mediach jako obskurni, tłuści faceci w zbyt ciasnych poliestrowych garniturach, którzy próbują zabrać cię na przejażdżkę – i to nie tylko w tej cytrynie siedzącej na parkingu. Oczywiście, nie wszyscy sprzedawcy samochodów używanych pasują do tego stereotypu, ale przynajmniej część tego obrazu jest dokładna: istnieją brudne sztuczki, które wprowadzają w życie, aby podpisać rachunek sprzedaży… przez ciebie.
Pan Jan przez dziesięciolecie utrzymywał się jako pracownik skupu aut w Gdyni i sprzedawca samochodów używanych, które były po niejednej kolizji i już dawno powinny były trafić na skup aut Gdynia. Kiedyś był znakomitym przedstawicielem handlowym sprzedającym uszkodzone samochody, które nadawały się tylko na złom i skup aut Gdynia, ale teraz jest zaangażowany w ujawnianie nieetycznych praktyk biznesowych, ponieważ uważa, że „klienci zasługują na coś lepszego”. Porzucił działalność w branży samochodowej w 2007 roku i założył stronę internetową poświęconą dzieleniu się dokładnymi poradami i informacjami z konsumentami.
Jak mówi Pan Jan: „Misją mojej witryny jest udzielanie konsumentom porad, które są w 100% prawdziwe. Wiele informacji, które widzę na temat zakupu samochodu, jest fałszywych lub wprowadzających w błąd i staram się to naprawić”. Jan przedstawia niektóre z bardziej upiornych schematów kupowania samochodów w następujących czterech taktykach – oraz porady dotyczące ich zwalczania.
1. Krzyk.
Potraktuj taktykę „Krzyku” jako riff w scenariuszu dobrego gliniarza / złego gliniarza. Istotą tego jest to, że kupujący chce określonego samochodu lub określonej ceny, której dealer nie ma lub nie może dopasować. Jednocześnie kupujący twierdzi, że nie jest w tej chwili gotowy do zakupu. Zamiast wysyłać kupującego w drogę bez nadziei na otrzymanie tego, czego chce – co w rzeczywistości nie jest dostępne – sprzedawca sadzi ziarno, które kupujący może zaspokoić, gdy jest gotowy kupić i sugeruje że kontaktują się ze sprzedawcą przed podjęciem jakichkolwiek decyzji u innego sprzedawcy. „Następnie usiądź i zaczekaj na telefon” – mówi Jan. „Jeśli klient dzwoni do ciebie po niewiarygodnej cenie, mówisz mu, że pamiętasz, czego chce i że musi przyjść, aby sfinalizować transakcję. Sprowadza się do dealera, wierząc, że osiągniesz jego cenę, zdobądź ich samochód itp., a następnie przekażesz im złe wieści ”. W tym momencie pojawia się „krzyk” imiennika. Wściekły, że wrócili do sprzedawcy, który nie jest w stanie dać im tego, czego chcą, gdy zasugerowano, że kupujący teoretycznie wyładuje frustrację na sprzedawcy – lub złego gliniarza, jeśli chcesz. I wtedy przychodzi dobry glina – w większości przypadków kierownik – aby podpisać umowę. Pan Jan kontynuuje: „Menedżer podchodzi, przeprasza, a następnie wyjaśnia, w jaki sposób klient chciał ceny, która nie była realistyczna (lub samochodu, który nie jest dostępny), że tyle złotych jest najlepszą dostępną ceną i ostatecznie zawiera umowę. Jeśli sprzedawca jest wystarczająco skarcony, a kierownik jest dobry w uspokajaniu ludzi, może to działać i taki dealer samochodowy może sprzedać mnóstwo samochodów używanych w złym stanie, które nie powinny już więcej jeździć po trasie. Skup aut Gdynia powinien mieć te auta już dawno na swoim terenie – mimo to dealerzy samochodowi są w stanie tak podpicować samochód, że klient, który nie jest wybitnym znawcą motoryzacji się nie pozna.